środa, 24 listopada 2010

Kozacy: Europejskie Boje (+Sztuka wojny + Powrót na wojnę)

Premiera: 24 marca 2001 / 21 lutego 2002 / 25 września 2002
Gatunek: RTS
Producent: CDV
Wymagania: Komputer podłączony do prądu

Strategie mają to do siebie, że im bardziej skomplikowane tym ciekawsze. Im więcej detali i wpływu na rozwój prowadzonej nacji tym lepiej, a gracz bardziej zadowolony. Wielu producentów stara się znaleźć złoty środek i zadowolić tak tych lubiących prostotę jak i hardcorów. Niewiele tytułów zbliżyło się do tego złotego środka. Kozacy na pewno. Na pewno najbliżej. Na pewno w kozacki sposób!

Historia europy krwią pisana
Europa w okresie XVII i XVIII wieku była szargana wojnami, nie było spokojnego miejsca. Każde państwo dążyło do dominacji, najbardziej znaczący ród, Habsburgowie, wygasa, polska powoli rozpada się pod wpływem wewnętrznych konfliktów a na zachodzie powoli przebudza się przyszłe mocarstwo. Jednym słowem – genialny okres dla strategii. Kozacy czerpią szerokimi garściami, prezentując ten burzliwy okres naprawdę dramatycznie, przy tym prawdziwie. Fabularnie mamy do dyspozycji kilka kampanii, pozwalających poprowadzić dane mocarstwo przez konkretny okres historyczny. Nie ma szału, równie dobrze, można je zupełnie pominąć. Choć polski scenariusz rozegrać trzeba – z patriotycznego obowiązku.

Wśród blisko 20 nacji do wyboru, znajdziemy Polskę (a jak!), Prusy, Niderlandy, Piemont czy Hiszpanię – przekrój kulturowy całej europy. Każda charakteryzuje się odmiennym stylem architektonicznym, możliwościami militarnymi… w ogóle wszystkim, co ciekawe chłopi (podstawowa siła robocza) są przyodziani w tradycyjne stroje narodowe. Miły smaczek.

Wspomniane militaria są największym plusem gry. Formacji do wybory mamy od groma, a że każda nacja posiada także swoje narodowe oddziały (np. Polska ma husarię i lisowczyków) nie ma gracza, które nie znalazłby czegoś dla siebie. Świetnie oddano przebieg bitew. Najczęściej obie armie zanim się zmierza ze sobą, są odpowiednio rozstawiane, poszczególne oddziały można łączyć w formacje z oficerem na czele oraz doboszem przygrywającym rytm marszu, a następnie zmieniać ich ustawienie (piechotę można ustawić np. w czworobok czy linię). Nie można zapomnieć o zaopatrzeniu strzelców w niezbędną amunicję. Ta jest produkowana z węgla i żelaza, i jeśli nie daj boże, zabraknie nam tych surowców w trakcie bitwy… rzeź niewiniątek. Dodaje to klimatu i wymaga ciągłej kontroli na linii front-osada, świetny pomysł!

Jam jest szlachcic
I jako szlachcic dbam o swoje osady i ziemie. Wykorzystując chłopów wznosimy miasto od podstaw, mając do dyspozycji ponad 30 budynków możemy swobodnie zaplanować rozwój. Wśród niezbędnych do owego rozwoju surowców, znajdziemy drewno, kamień, żelazo, węgiel, złoto oraz żywność. Każdy jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania miasta. Jeśli zabraknie złota, oficerowie odmówią współpracy, podobnie jak inne elitarne formacje, a także flota morska. Natomiast brak żywności spowoduje szybką śmierć głodową całej populacji, w sumie zbyt szybką. Tak jak w trakcie batalii trzeba kontrolować poszczególne tak i tutaj, część ekonomiczna gry stoi na wysokim poziomie i niezwykle wciąga nawet sam rozwój miasta. W momencie, w którym wybudujemy uniwersytet stanie przed nami otworem pokaźne drzewo rozwoju technologicznego (łącznie ok. 200 patentów) – bravissimo! Tego brakuje wielu strategiom.

Obraz, trubadur i zadowolony gracz
Graficznie Kozacy nawet dzisiaj potrafią cieszyć oko, choć (szczególnie po budynkach) widać ile lat minęło od premiery. Dźwiękowo jest znacznie lepiej, klimatyczne utwory, utrzymane w stylu barokowym i folkowym, przyjemnie umilają rozgrywkę.
Dzisiaj Kozaków można zakupić chyba tylko w sklepach sieciowych, ale warto wydać te 20zł za wersję Antologia, czyli wszystko razem. Wiele godzin spędzicie przy tej cudownej strategii.


Autorem tekstu jest:
Łukasz Chojnacki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz